Blog został zawieszony bez takiej informacjii. Teraz zostaje wznowiony wszystkie konie zostaną skasowane ,więc potrzebny nabór!
Zapraszam Alfa
~ Stado Wiecznej Zorzy ~
Poczuj wiatr we włosach razem ze Stadem Wiecznej Zorzy! Dołącz już dziś!
środa, 10 czerwca 2015
poniedziałek, 9 lutego 2015
Od Robin CD Jackson
Bolało mnie kopyto, ale starałam się, żeby nikt się nie dowiedział.
-Nic ci nie jest?
-Nie.
-To dobrze. Zaprowadzę cię gdzieś.- powiedział i założył mi chustę na oczy.
Po pewnym czasie znaleźliśmy się tutaj:
Jackson?
-Nic ci nie jest?
-Nie.
-To dobrze. Zaprowadzę cię gdzieś.- powiedział i założył mi chustę na oczy.
Po pewnym czasie znaleźliśmy się tutaj:

Jackson?
sobota, 31 stycznia 2015
Od Hermesa CD Kaskada
Uśmiechnąłem się lekko.
- Nie ma powodu. Tak se chodze - powiedziałem.
Zgromiła mnie wzrokiem.
- Noooooo, dobra. Tak na prawde to kiedyś byłem muchą i lubiłem miód, a ty pachniesz jak miód i mnie przyciągasz - roześmiałem się.
Kaskada westchnęła. Wciagnałem powietrze i powiedziałem już na poważnie:
- Chcę zobaczyć czy kiedyś mi wybaczysz...
Kaskada?
- Nie ma powodu. Tak se chodze - powiedziałem.
Zgromiła mnie wzrokiem.
- Noooooo, dobra. Tak na prawde to kiedyś byłem muchą i lubiłem miód, a ty pachniesz jak miód i mnie przyciągasz - roześmiałem się.
Kaskada westchnęła. Wciagnałem powietrze i powiedziałem już na poważnie:
- Chcę zobaczyć czy kiedyś mi wybaczysz...
Kaskada?
Inne
Ja, razem z moją koleżanką Nutelka345 (Hermes) założyłyśmy bloga - Universytet Golden Hooves. Serdecznie zapraszam na tego bloga, by dowiedzieć się więcej. Link:http://universytetgoldenhooves.blogspot.com/
Zapraszam
Alfa Loca
Zapraszam
Alfa Loca
Od Kaskady CD Hermes
- Dlaczego on za mną łazi jak jakaś przylepa?- myślałam patrząc na niego przymrużonymi oczami. Hermes nie patrzył na mnie, patrzył w ziemię. To było dziwne uczucie.
- On się mnie boi?- pomyślałam. Postanowiłam wstać. On też wstał. Chciałam usłyszeć od niego jedno ,, Po co on za mną chodzi? Dlaczego?" To był klucz w tej wielkiej grze. A ta cała gra też była zagadką. Postanowiłam zapytać go pytaniem klucza:
- Po co za mną chodzisz? Jest jakiś powód? Jest coś o czym nie wiem - pytałam bardzo twardo nie było w tych pytaniach ani jednego miękkiego słowa.
Hermes? Dlaczego?
- On się mnie boi?- pomyślałam. Postanowiłam wstać. On też wstał. Chciałam usłyszeć od niego jedno ,, Po co on za mną chodzi? Dlaczego?" To był klucz w tej wielkiej grze. A ta cała gra też była zagadką. Postanowiłam zapytać go pytaniem klucza:
- Po co za mną chodzisz? Jest jakiś powód? Jest coś o czym nie wiem - pytałam bardzo twardo nie było w tych pytaniach ani jednego miękkiego słowa.
Hermes? Dlaczego?
Od Hermesa CD Kaskada
Kaskada odeszła.... Niewiem, obrażona? Szła prosto przed siebie, wpatrując się w ziemię. Patrzyłem na nią. Zdziwiło mnie to, że jeszcze nie wpadła na drzewo idąc przez las. Szła, szła i szła, a mój wzrok ciągle ją pilnował. Później straciłem ją z widoku. Były dwie opcje: stać, gdzie stałem i nie iść za nią albo pójść za nią niepostrzeżenie. Strasznie ciekawiło mnie gdzie idzie, ale też nie chciałem jej kolejny raz zdenerwować. Już dużo przeze mnie cierpiała. Jednak ciekawość wzięła w górę. Poszedłem za nią. Starałem się chodzić jak najciszej. Kaskada szła prosto przez las. Po upływie 5 minut wyszła z lasu, a ja za Kaskadą. Moim oczom ukazała się Rzeka Prawdy. Nigdy tam nie byłem. Klacz szybko pokłusowała nad rzekę. Ja postanowiłem zostać w lesie. Kaskada usiadła nad rzeką i coś do niej wyszeptała. Później wpatrywała się w nią jak zahipnotyzowana. Nagle oderwała wzrok od tafli wody i ze strachem w oczach pogalopowała spowrotem do lasu. Na szczęście w ostatniej chwili ukryłem się za jakimś krzakiem. Kaskada usiadła pod drzewem. Wyjrzałem zza krzaka. Chciałem do niej podejść i powiedzieć jej coś co by zmieniło naszą obecna sytuację. Ale co?
Może i mówiła mi, że wybaczyła, ale w duchu wiem że nie wybaczyła. Dalej nosi tą traumę w sercu. Chciałbym, żeby kiedyś wybaczyła mi. Nie myśląc wyszedłem zza krzaka i usiadłem obok niej. Podniosła lekko głowę i spojrzała na mnie. Wpatrywała się w moje oczy. Ja bałem się to zrobić. Sporzeć jej w oczy. Bałem się, że jeśli w nie spojrze, zobacze w nich nienawiść.
Kaskada?
Może i mówiła mi, że wybaczyła, ale w duchu wiem że nie wybaczyła. Dalej nosi tą traumę w sercu. Chciałbym, żeby kiedyś wybaczyła mi. Nie myśląc wyszedłem zza krzaka i usiadłem obok niej. Podniosła lekko głowę i spojrzała na mnie. Wpatrywała się w moje oczy. Ja bałem się to zrobić. Sporzeć jej w oczy. Bałem się, że jeśli w nie spojrze, zobacze w nich nienawiść.
Kaskada?
piątek, 30 stycznia 2015
Od Demona CD Robin
- Dobrze biorę winę na siebie. Mogłem nie odchodzić od brzegu.-
- Mamo Gejzer długo będzie chory?- zapytała Annabeth
- Za kilka dni wyzdrowieje.- uśmiechnęła się krzywo Loca
- Dobra dzieciaki idźcie do pokoju.- powiedziałem
- Dobrze.-
Siedzieliśmy w pokoju Loca stała nad śpiącym Gejzerem. Po jakimś czasie Gejzer po wolu otworzył oczy.
Robin?
- Mamo Gejzer długo będzie chory?- zapytała Annabeth
- Za kilka dni wyzdrowieje.- uśmiechnęła się krzywo Loca
- Dobra dzieciaki idźcie do pokoju.- powiedziałem
- Dobrze.-
Siedzieliśmy w pokoju Loca stała nad śpiącym Gejzerem. Po jakimś czasie Gejzer po wolu otworzył oczy.
Robin?
Subskrybuj:
Posty (Atom)