Uśmiechnąłem się lekko.
- Nie ma powodu. Tak se chodze - powiedziałem.
Zgromiła mnie wzrokiem.
- Noooooo, dobra. Tak na prawde to kiedyś byłem muchą i lubiłem miód, a ty pachniesz jak miód i mnie przyciągasz - roześmiałem się.
Kaskada westchnęła. Wciagnałem powietrze i powiedziałem już na poważnie:
- Chcę zobaczyć czy kiedyś mi wybaczysz...
Kaskada?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz