- Annabeth stój!- powiedziałem
- Dlaczego?-
- Ponieważ jesteś za mała, żeby chodzić sama po stadzie.-
- No i?-
- Pójdę z tobą.-
- Niech będzie.-
Wyszliśmy z domu. Postanowiłem pójść do Góry Alf, tam najczęściej była Czarna. Lecz dzisiaj jej tam nie było.
- No i gdzie jest?- zapytała Annabeth
- Nie wiem. Wracamy do domu.-
- Nie.
- Idziemy.
Wróciliśmy do domu. Loca zapytała:
- Co tak szybko?-
- Nigdzie jej nie ma.-
- Kogo?-
- Czarnej.-
Loca?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz