- Jak śmiesz!- syknąłem
- A co zabronisz mi?- zapytał
Nagle podbiegła do nas Alfa Loca
- Co tu się dzieje?-
- On przewrócił drzewo na Robin.- powiedziałem i podbiegłem do niej. Używając mocy uniosłem drzewo, które spadło wprost na konia.
- Ała.- syknął
- Masz za swoje draniu.- powiedziałem
- Nathenis! Przeproś ich.- powiedziała Loca
- Nie będę nikogo przepraszać!- krzyknął i uciekł
- Tchórz!- krzyknąłem
Robin?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz