- Co to był? - zapytałam.
- Cóż... moja klątwa zostało ostatecznie i nieodwracalnie zdjęta - powiedział Demon, zmęczonym głosem.
Powoli podeszłam do zawalonej skarpy. Widok który ujrzałam, sprawił że cicho krzyknęłam.
Między gruzami, leżał ogier z szeroko otwartymi oczami, lecz nie mialam wątpliwości w jakim był stanie.
- Eee... Demon co z nim zrobimy? - zapytałam gdy ten do mnie podszedł.
(Demon?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz