Do rana pilnowałem imprezy, już przy końcu poszedłem do domu zostawiając na czele Hermesa. Wszedłem do groty cicho.
> - O już wstałaś?- zapytałem
> - Tak.-
> - Nic się w nocy nie działo złego?-
> - Nie.
> - A bul zniknął?-
> - Tak.-
> - To co cie tak martwi? Wiesz, że będziesz wspaniałą matką, partnerką.-
>
> Loca?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz