Właśnie zaczęło się ściemniać, postanowiłem sobie polatać. ~~Lubię latać w świetle księżyca~~ pomyślałem. Moje skrzydła świeciły w ciemności, ponieważ były piura pokrywała warstwa ognia. Latając w dole zauważyłem jakąś klacz, która z zdziwieniem ogląda moje skrzydła. Wyglądały one jak dwa latające płomienie ognia.
- Czemu się tak patrzysz?- zapytałem. Klacz się chyba mnie wystraszyła, więc zeszłem na ziemię.
Kasinerri?
zszedłem, Demon, zszedłem...
OdpowiedzUsuń