- Co to za zegarek?- zapytałem
> - Zegarek z napisem ,, przeznaczenie".
> - Dlaczego mi to pokazałaś?
> - No... bo...
> - Dobra... chodź musimy gdzieś iść...-
> -Gdzie?
> - Zobaczysz...
> Szliśmy przez las, przez pola i łąki, aż w końcu doszliśmy.
> - Gdzie jesteśmy?- zapytała Loca.
> - To nie jest istotne, usiądź tu i czekaj zaraz przyjdę...
> Loca usiadła wśród drzew, a ja poszedłem nad brzeg ,,Rzeki prawdy". Ustałem nad nią i zapytałem:
> - Nie wieżę, że będę musiał odzywać się do ciebie, ale muszę.
> - Mów...- coś powiedziało
> - Oj, rzeko powiedz mi kto będzie do mnie pasował. Ja nie wiem, mi się wydaje, że Loca, a może Czarna Wdowa?
> Rzeka nic mi nie pokazała. Zdenerwowałem się i plusnąłem wodą.
> - Co ja zrobiłem!!!- krzyknąłem, - w wodzie był obraz!!
> Mocno się zdenerowałem. Krążyłem w kółko i całkowicie przez przypadek wpadłem do wody. Coś mnie wyjęło. Byłem suchy. Nagle przybiegła Loca.
>
> Loca?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz