Staliśmy przed wielką skarpą, w której wyryty był napis ,, Demon przeklęty zjawiać się nie musi, Demon odklęty musi przyjść wyrównać rachunki..." Niestety reszta napisu starła się.
- Jakie rachunki?- zapytała Czarna Wdowa
- Stare rzeczy...-
- Jakie? Proszę Demon powiedz.-
- Dobra. Kiedyś, za czasów jeszcze kiedy nie byłem przeklęty znalazłem fajną klacz, która ze mną chodziła. Ale pewnego dna jakiś koleś mi ją odebrał. Wtedy wyrył więlką skarpę i w niej zamnieszkał z tą klaczą. Sądził, że nigdy nie uwolnie się od klątwy i tu nie przyjdę, ale proszę jednak popsułem jego plany...-
- Wiesz kto ci ją odebrał?
- No wiem.
- Kto? Proszę powiedz.
Już miałem powiedzieć, ale ze skarpy wyłonił się koń, który wybudował właśnie tę skarpę.
Czarna?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz