Westchnęłam. Chciałam mu przebaczyć, ale słowa, które powiedział utkwiły w mej pamięci. Patrzyłam w wodę. Nic nie mówiłam. Z jednej strony byłam obrażona, a z drugiej chciałabym z nim chodzić. Miałam ogromny dylemat.
- Jednym słowem nie załatwisz wielu słów.- powiedziałam
- Wiem... ale przebacz mi proszę-
- No nie wiem.-
Nastała cisza. Ciszę przerwałam ja mówiąc.
- Dobrze mogę ci wybaczyć.
- Dzięki.
- Ale mam jedno pytanie. Dlaczego tak dziwnie zaaregowałeś na moje pytanie?
Hermes?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz